Szwajcaria sama w sobie jest pięknym i malowniczym krajem, ale warto nieco zagłębić się w atrakcje, które może nam zaoferować. Jedną z nich z pewnością jest Jaskinia świętego Beatusa. To wyjątkowe miejsce sprawi, że poczujesz się, jakbyś przeniósł się do świata fantasy, a dodatkowego uroku dodaje panująca tam legenda. Według niej jaskinię zamieszkiwał smok, jednak potężna, skrzydlata kreatura uległa przed Beatusem i siłą jego wiary. Duchowny z krzyżem dłoni zaczął wzywać Trójcę Świętą, a piekielny stwór uciekł przerażony. Na ucieczce się jednak nie skończyło, bo zawładnięty strachem gad wpadł z rykiem do pobliskiego jeziora Thun, w którym dokończył żywota. Dalsza część legendy mówi, że duchowny zmienił siedlisko smoka na pustelnię, w której żył aż do końca swoich dni.
Legendy a rzeczywistość
Jaskinia św. Beatusa to seria podziemnych jaskiń znajdujących się w pobliżu Interlaken w Szwajcarii. Jej nazwa pochodzi od św. Beatusa, irlandzkiego mnicha, który podobno żył w tym regionie w VIII wieku. Jaskinie słyną z pięknych stalaktytów i stalagmitów, a także licznych wodospadów, które przepływają przez system jaskiń. Są popularnym miejscem turystycznym, a odwiedzający mogą wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem po jaskiniach, aby poznać geologię i historię regionu. Warto wspomnieć, że ścieżki prowadzone przez tunel i komory są oświetlone, co ułatwia zwiedzanie. Niestety, dla turystów dostępny jest jedynie jeden kilometr tego potężnego dzieła matki natury. Dlaczego „tylko”? Bo całość liczy ponad 14km.
Jaskinia pełna jest wyżłobień, podziemnych hal i wąwozów. Ciekawsze elementy są dodatkowo oświetlone. Najciekawszą atrakcją jest jednak rwąca rzeka płynąca przez grotę, która co jakiś czas tworzy małe wodospady i niewielkie jeziorka. Wycieczka z przewodnikiem odbywa się co około 45 min, jednak warto zarezerwować trochę więcej czasu, bo droga powrotna również zajmuje dłuższą chwilę. Warto też pomyśleć o ciepłym ubraniu, bo nawet latem w jaskini panują niskie temperatury. Spacer jaskinią nie wymaga specjalnych umiejętności, gdyż wszystkie chodniki zostały poprowadzone prosto i bez zbędnych przeszkód. Przy drodze do jaskini znajduje się także niewielkie muzeum, które warto zwiedzić, jeśli jesteśmy pasjonatami historii i ciekawi nas, jak jaskinia powstała.
Czas coś zjeść
Spacer wzmaga apetyt, a piękne widoki jeszcze go potęgują, dlatego po wycieczce warto zawitać do restauracji, która znajduje się zaraz przy wejściu do jaskini. Tam nie tylko zamówimy coś do jedzenia, ale też nasycimy oko. Kierując się w stronę bufetu samoobsługowego, możemy skorzystać z tarasu widokowego, który zapewni nam widok rodem z fantasy. Wystarczy spojrzeć w dół, by zobaczyć wypływającą z jaskini rzekę. A dalej? Legendarne jezioro Thunersee, które od wieków pełni funkcję smoczego grobowca. Później nasz wzrok zatrzyma się na szczycie Jungfrau, który jest częścią Alp Berneńskich. Jeśli więc jesteś fanem zapierających dech w piersi widoków to Szwajcaria i mityczna jaskinia św. Beatusa koniecznie muszą znaleźć się na Twojej liście magicznych miejsc.
0 komentarzy